UWAGA!!!
Zagorzali fani NaLu, którzy nie mogą znieść innych
pairingów, niech lepiej tego nie czytają.
***
,, Zaskoczenie nie dopada wszystkich.”
***
ROK X784
-Odchodzę z gildii- oznajmiła Lucy,
zamaszystym krokiem wchodząc do budynku Fairy Tail .
-Nani?-(Co)tego nie spodziewał się nikt. Wszyscy mieli
nadzieję, że magini (dobrze odmieniłam?) wybuchnie śmiechem i oznajmi radosnym
głosem, że to żart.
-A…ale dlaczego?-
pierwsza ochłonęła Erza, która razem z Mirą doskoczyła do blondynki.
-Poznałam chłopaka, ale on mieszka w innym mieście i nie
może się przeprowadzić. Ja od teraz będę wolnym strzelcem- uśmiechnęła się
słodko dziewczyna-Zapraszam was wszystkich na moje wesele- westchnęła, rzuciła
na stół kilkadziesiąt zaproszeń i wyszła równie szybko jak wyszła równie szybko
jak weszła. Chyba nie chciała, żeby ktoś ją zatrzymał. Całą gildię zamurowało.
- To się Natsu ucieszy…- jęknęła głucho Levy, przerywając ciszę i wiedząc jaką rozróbę potrafi zrobić jej
przyjaciel…
***
Jednak, wbrew przewidywaniom
niebieskowłosej, Smoczy Zabójca wcale się nie zdenerwował odejściem bez słowa Lucy, lecz… wręcz
ucieszył.
- To genialnie! Kiedy wesele? Zostaliśmy zaproszeni? Ale się
napa…- urwał, widząc zasmucone i zdumione jego reakcją miny swoich nakama
(przyjaciół) –Hej, co jest! Powinniśmy się cieszyć jej szczęściem! Wiem, że bez
niej będzie inaczej, ale dajmy jej prawo robić to co chce!!!-
-Aye!- potaknął Happy, choć dopiero co wleciał do gildii,
więc nie mógł wiedzieć o co chodzi. Wszyscy znów skamienieli. W końcu odezwał
się Gray Fullbuster:
- Hej, kim jesteś i co zrobiłeś z Piekarnikiem!?-
-Jak mnie nazwałeś Antarktydo?- po tych słowach obaj rzucili
się sobie do gardła. Już po chwili po całym budynku latały krzesła, stoły i
wyzwiska.
- Ubierz się ,Bałwanku, kiedy ze mną walczysz!-
- Coś ty powiedział Płomyczku?!-
- CICHO-wrzasnęła Erza, wpadając w sam środek bójki w Zbroi
Lotu- Wytłumacz nam czemu zareagowałeś tak spokojnie.- rozkazała
- Aye! –odpowiedział chłopak i rozpoczął opowieść…
Jak to Lucy wychodzi za mąż, czemu Natsu tak spokojnie zareagował?! Potrzebuję wyjaśnień i to już!
OdpowiedzUsuńNie byłam pewna czy dobrze pisze, a nie chciałam psuć boskiego NaLu ( kłania się przed portretem tej pary). Tak wię tu wątek miłości Natsu będzie trochę inny... Nie będzie to Nalu. Jeśli moje pomysły i sposób pisania się wam spodoba to będzie stworzony drugi blog tym razem Nalu.
UsuńCo jest grane !!
OdpowiedzUsuńDoznałam szoku, w sensie pozytywny! ^^
Lucy za mąż Natsu odbiera to spokojnie oni są nie poważni czy jak XD
No przyznam szczerze to mnie zaskoczyłaś ^^. Blog mi się podoba, i zaciekawił mnie i to BARDZO!
Pozdrawiam i oby tak dalej :)
Dostałam szoku!
OdpowiedzUsuńAle idę czytać dalej!
super blog naprawdę jesteś jedną z najlepszych
OdpowiedzUsuńcuuuudowne nic dodać nic ująć <3
OdpowiedzUsuńwooooow .........
OdpowiedzUsuńkooocham to proszę napisz więcej plis plis plis....
OdpowiedzUsuńgenialne
OdpowiedzUsuń